Barwniki spożywcze

Jakie są rodzaje barwników
Jest kilka rodzajów barwników spożywczych, syntetycznych (o naturalnych przeczytajcie na końcu). Możecie kupić barwniki w płynie, w żelu i w proszku. Ja obecnie najbardziej chwalę sobie barwniki w proszku, ale był czas, że używałam tych w płynie i żelu. Każde mają zalety, na przykład barwniki w płynie są najtańsze, ale też najsłabsze. Dla mnie najwygodniejsze są te w proszku, a poza tym mają największe nasycenie koloru, a dokładniej za ich pomocą można uzyskać najbardziej intensywny kolor. Jeśli chcecie mieć czerwony tort, jak Red Velvet, to nie dojdziecie do tego koloru barwnikami w płynie, ale już żelowymi czy tymi w proszku, jak najbardziej.

W przypadku barwników żelowych możecie wybrać takie w pudełeczkach lub tubkach i dodawać do kremów itd., a kupując te w tubkach, możecie za ich pomocą np. wykańczać pierniczki, używając ich jak jadalnych długopisów. Swoją drogą, takie jadalne, cukrowe, żelowe długopisy, mazaki itp., można kupić w markecie, oczywiście nie dają dużego pola do popisu, ale do prostych dekoracji i napisów są dobre. Polecam tu dla przykładu dekorację mazurka wielkanocnego.

Aha, i jeszcze ważna uwaga! Jeśli chcecie barwić torty, kremy, lukry to nie używajcie do tego barwników do jajek! Chociażby z jednego powodu – są słone. 🙂 Zniszczycie sobie całe popisowe danie. Lepiej kupić barwniki w proszku, specjalne do potraw.

Gdzie kupić barwniki
Najłatwiej kupić barwniki przez Internet. W sklepach z dekoracjami spożywczymi lub na allegro, czy innych aukcjach. Ale tu uwaga! Patrzcie dokładnie, co jest Wam oferowane. Barwniki powinny mieć wyraźną informację, że są spożywcze (ale nie do jajek), patrzcie też na opakowanie. Sama niestety się na to nabrałam i kupiłam tańsze barwniki w torebeczkach strunowych zamiast w pudełeczkach. Oczywiście, to ich nie przekreśla, ale wiem, że za niewiele wyższą cenę mogę mieć barwnik w pudełku z atestem, w dodatku o większej pojemności. To jest wygodniejsze. A do tych, co kupiłam taniej, musiałam w efekcie dokupić pudełeczka i wyszło drożej.

Jakie kolory kupić
Pamiętajcie, że nie musicie mieć całej palety barw. Wystarczą trzy kolory: czerwony, niebieski i żółty. Wszystkie pozostałe są ich kombinacją. Wystarczy je mieszać lub mniej ich dodawać, by uzyskać lżejszy kolor.

Oczywiście, możecie dla własnej wygody kupić więcej kolorów. Możecie też kupić barwniki specjalne, jak złoty czy srebrny. Tylko że te barwniki lepiej sprawdzają się jako lekkie posypki, np. by delikatnie oprószyć tort czy babeczkę, raczej nie nadają się do barwienia kremów czy rozwadniania ich z wodą i malowania dekoracji. A to dlatego, że po prostu wychodzą jak szary czy brązowy. 🙂 A jak się nimi coś oprószy, to wygląda ładnie.

Wspomniałam, że nie trzeba kupować całej palety barw, dla przykładu, dla tych co nie uważali w szkole lub zapomnieli: :)))

żółty+czerwony = pomarańczowy
żółty+niebieski = zielony
niebieski+czerwony (w niewielkich ilościach) = fioletowy
odrobina czerwonego da różowy
niebieski+czerwony dużo = ciemny fioletowy = czarny
I tu właśnie, uwaga! Czarny barwnik nie istnieje, istnieje ciemnofioletowy. On w dużym nasyceniu daje czarny, ale tak naprawdę, wszystkie mazaki, proszki, żele (bez względu na to, jaki barwnik wybierzecie) są ciemnofioletowe. Warto o tym pamiętać. Zupełnie się tym nie przejmujcie, taki barwnik jest OK.

Barwniki naturalne
Prócz barwników spożywczych syntetycznych, kremy, torty, ciasta możecie barwić za pomocą barwników naturalnych. Musicie jednak pamiętać, że kolory nie będą takie mocne, raczej będą troszkę przygaszone. Do kremu możecie dodawać nie tylko soki czy syropy, ale też owocowe przeciery.

Kolor różowy do czerwonego:

sok z buraka
sok malinowy
sok z granatu – nie trzeba wiele, wystarczy kilka pestek owocu granatu – intensywny kolor
tutaj jest spore pole do popisu, np. z wiśniowego kolor jest fajnie cukierkowo-różowy, a z truskawkowego wyprany, jakby lekko szarawy
Fiolet:

sok z jagód
Zielony:

troszkę soku ze szpinaku, nieprzyprawiony i z taką ilością cukru pudru, jaka jest w masie, jest niewyczuwalny
pasta pandanowa
Żółty i pomarańczowy:

szafran
kurkuma
syrop pomarańczowy (taki w butelce szklanej też mi się super spisuje)
Niebieski:

troszkę soku z jagód
świeża aronia (sok z aronii barwi na czerwono, ale niewielka ilość pozwoli uzyskać kolor niebieski)
Brązowy

kakao (w przypadku lukru najlepiej troszkę je rozpuścić w niewielkiej ilości wody, bo samo bardzo wysusza masę)
kawa